Odwróciłam się i zobaczyłam... Louisa. No tak, a któż by to inny. Objęłam go mocno kołysząc się z nim w rytm muzyki a ten wciąż całował moją szyję, ramiona,...dekolt.Nie wiem czemu to robił ani też czemu mu na to pozwalałam. Był pijany... Ja też. Dalszego ciągu trwania imprezy nie pamiętam... Urwał mi się film.
Rano obudził mnie jak to po imprezie,mocny ból głowy. Nie wiem jakim cudem znalazłam się u siebie w pokoju. Spojrzałam na zegarek który wskazywał godzinę 14. Przypomniało mi się, że dziś przyjeżdża Nicole więc muszę trochę się ogarnąć. Niechętnie wstałam z łóżka kierując się w stronę łazienki.Weszłam pod prysznic gdzie po chwili gorący strumień wody oblewał całe moje ciało. Do moich myśli wkradła się wczorajsza impreza. Teraz nie będę potrafiła spojrzeć na Louisa. Wstydzę się go... Ja przecież znam go tylko 2 dni. Nie ukrywam tego, że mi się podoba ale mimo wszystko dziwnie się z tym teraz czuję. Nie rozmyślając dalej wyszłam spod prysznica, włosy wysuszyłam zostawiając je rozpuszczone, zrobiłam delikatny makijaż oraz przebrałam się w TO. Gdy już wyglądałam całkiem normalnie zeszłam na dół do kuchni by coś zjeść. Zastałam tam całe 1D którzy siedzieli przy stole i jedli.
Panowała cisza, gdyż każdy był mocno skacowany. Nic się nie odzywając zrobiłam sobie płatki z mlekiem i wzorkiem szukałam wolnego miejsca. Na moje nieszczęście jedyne było na przeciwko Lou. Chcąc nie chcąc usiadłam i wpatrując się w swój talerze zaczęłam konsumować swój posiłek. Chciałam za wszelką cenę uniknąć kontaktu wzrokowego z nim.
- Smacznego. - odezwali się.
- Dziękuję.Nawzajem. - mruknęłam wciąż wpatrując się ciągle w talerz pełen płatków i mleka.
- O której przyjeżdża Nicole ? - spytał Liam który siedział obok mnie.
- Jaka Nicole ? - odezwała się reszta chłopaków.
- Moja przyjaciółka. Będzie koło 18. - odpowiedziałam podnosząc się z krzesła przy czym niestety mój wzrok spotkał się ze wzrokiem Louisa ale szybko go odwróciłam, posprzątałam po sobie i uciekłam do swojego pokoju. Posprzątałam go trochę po czym opadłam na łóżko. Spojrzałam kątem oka na zegarek - 16:10. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę. - powiedziałam cicho. Spojrzałam w stronę drzwi i zobaczyłam oczywiście Louisa.
- Czego chciałeś ? - burknęłam siadając na skraju łóżka odwracając wzrok w stronę okna.
Nic nie odpowiedział tylko usiadł obok mnie.
- Przepraszam. - powiedział cicho a ja milczałam. - Przepraszam ! - prawie wykrzyczał.
- Słyszę. Nie musisz się drzeć. - mruknęłam.
- Nie gniewaj się na mnie.
- Nie gniewam. Tylko mam pytanie...- spojrzałam w jego szaro-niebieskie oczy... - Czy my... ze sobą ?
- Nie. - uśmiechnął się lekko.
- To dobrze. - odetchnęłam z ulgą.
- To ja Ci już nie przeszkadzam. - powiedział i wyszedł.
Leżałam wpatrując się w sufit słuchając muzyki przy tym. Cieszyłam się, że wszystko jest już dobrze.
Ciągnie mnie do Louisa. Jest taki jakiś inny. Czy się w nim zakochałam ? Nie wiem. Zakochaniem tego nazwać nie można. Prędzej zauroczeniem. Znając moje szczęście nic i tak z tego wyjdzie.
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk smsa. Złapałam za komórkę i zaczęłam czytać:
Od: Nicole
Będę za 15 minut. :) xo
Do: Nicole
Czekam. xxx
Cieszę się, że Nicole będzie ze mną mieszkać przez ten miesiąc. Nie widziałam się z nią tylko 2 dni a już za nią tęsknie. Jest dla mnie jak siostra. Znamy się prawie od urodzenia. Zawsze była przy mnie, wspierała mnie. Gdy mój i Liama ojciec umarł nie opuszczała mnie na krok. Była i jest dla mnie oparciem. O takich przyjaciół w dzisiejszych czasach jest bardzo trudno dlatego cieszę się, że ją mam i dziękuję jej za to, że po prostu jest. Podniosłam się z łóżka i zeszłam na dół gdzie siedzieli chłopcy grający w Fifę. Wyszłam na zewnątrz, usiadłam na schodach gdzie czekałam na Nic. Po chwili pod dom podjechała taksówka a z niej wyszła moja piękna przyjaciółka.Wzięła swoje bagaże, zapłaciła kierowcy i skierowała się w moją stronę.
- Witaj. - krzyknęłam i mocno przytuliłam ją na powitanie. - Chodź, poznasz tych głupków. - zaśmiałam się i obie weszłyśmy do domu. Oczy grupki chłopaków od razu zostały skierowane w naszą stronę a głównie w stronę Nicole.
- To jest Nicole. - przedstawiłam moją koleżankę.
- Cześć. - pomachała do nich i szeroko się uśmiechnęła.
- Cześć. - odmachali również z szerokim uśmiechem.
- To jest Niall, Harry,Zayn,Louis. - przedstawił chłopców Liam.
- Chodź pokaże Ci twój pokój. - złapałam ją za rękę i ruszyłyśmy na górę do nowego pokoju Nic.
- Podoba Ci się ? - spytałam siadając na łóżku.
- Pewnie. - uśmiechnęła się kładąc swoje bagaże.
- Idziemy do chłopaków ?
- Możemy iść. - odparła i z powrotem wróciłyśmy do salonu.
- To co robimy ? - skierowałam pytanie do chłopaków.
- A co chcecie ? - spytali.
- Nam to obojętne.
- Wiem. Zagramy w butelkę.- krzyknął rozradowany Niall.
- No może być. - uśmiechnęłam się, włączyłam muzykę i usiadłam na podłodze gdzie po chwili pojawiła się reszta moich przyjaciół. Pierwszy kręcił Niall - wypadło na Harrego.
- Pytanie czy wyzwanie?
- Wyzwanie.
- Hm... pocałuj Louisa. W usta.
- Chodź do mnie kochanie ! - powiedział Louis wyciągając ręce w stronę Harrego. Wszyscy po ich cmoknięciu zaczęli się śmiać łącznie ze mną.
- Wy jesteście .. ? - pokazywałam na nich palcami.
- Nie , nie jesteśmy gejami. - zaczęli się śmiać.
- To dobrze. - zaśmiałam się.
Tym razem kręcił Harry - wypadło na mnie.
- Wyzwanie. - powiedziałam.
- Teraz ty przeliż się z Louisem. - poruszał śmiesznie brwiami na co wszyscy zaczęli się śmiać a ja patrzyłam na nich morderczym wzrokiem. Nie chciałam go całować. Nie teraz. Ale nie miałam innego wyjścia. To przecież tylko gra. Poniosłam swoje ciało z podłogi co on również zrobił, podeszłam do niego, spojrzałam mu w oczy i wtopiłam się w jego malinowe usta...
***
Krótki trochę ale mam nadzieję, że wam się podoba. :) W następnych pojawi się trochę więcej akcji. ^.^
Dziękuję za wszystkie komentarze. Są na prawdę mega motywacją dla mnie. :*
Myślę, że pod tym rozdziałem tez zostawicie jakiś ślad po sobie.
Dziękuję za wszystko, kocham was. <3 :*
ale słodki fajny rozdział wiedziałam że to będzie Lou
OdpowiedzUsuńSzybko dodawaj next i zapraszam do siebie
http://pampampam69.blogspot.com/
Stanowczo za krótki. Ciebie się tak dobrze czyta, że nie chce się po prostu przestawać
OdpowiedzUsuńhttp://komorkowe-one-direction.blogspot.com/
Wiem, że krótki. :( Następny będzie dłuższy. :)
UsuńBardzo krótki, chociaż nie przepadam za 1D - wciągnęło mnie.
OdpowiedzUsuńZAOBSERWOWAŁAM + SKOMAŁAM = REWANŻ!
http://neversayneverbabyy.blogspot.com/
Emm może i krótki ale co z tego ? Nie liczy się ilość tylko przekaz. Słowa..
OdpowiedzUsuńDział bardzo mi się spodobał. Zszokowałaś mnie, ponieważ sądziłam, że jest to MOP. A tutaj takie miłe zaskoczenie. Dobrze, że nie przespali się, bo na to jest jednak trochę za wcześnie. Fajnie, że jest Nicole. Trochę powyrabiają, a główna bohaterka nie będzie " póki co " sama z tyloma chłopakami. Coś czuję, może sobie tak wyobrażam, że Liam i Nicole - bynajmniej byłoby zajebiście :).
Uhuuhuhu POCAŁUNEK ?! Fiuu faaajowo :)
Czekam na następny, życzę weny i pozdrawiam ;*
Całus.
Kiedy weszłam w link myślałam,że to będzie kolejny żałosny blog o one direction,ale ty mnie miło zaskoczyłaś,świetnie się to czyta nie można się oderwac,życze weny :)
OdpowiedzUsuńSuper! Też myślałam że ten blog będzie lipny :) Zaskoczyłaś mnie :D
OdpowiedzUsuń